así que señoras :)
Ale zacznijmy od początku czyli od prezentacji produktu :)
Jeżeli chodzi o moje stopy lekko nie mają. Dużo chodzę i szybko także w wysokich butach, wobec tego pojawiają się zgrubienia z którymi ciężko sobie poradzić.
Rozmiar skarpetek jest rzeczywiście uniwersalny aczkolwiek na mnie były zdecydowanie za duże, oceniam ich rozmiar na 45 ;)
Aby zwiększyć komfort ich noszenia (przez 75 minut) ubrałam duże bawełniane skarpetki.
Chodząc czułam jakbym miała mokre buty, nie było to zbyt przyjemne ale do przeżycia.
Działanie:
Po 6 dniach zauważyłam, że skarpetki rzeczywiście działają, rozpoczęło się złuszczanie martwego naskórka (raczej płatkami niż płatami) i ten proces trwa do teraz. Nie jest, to może efekt powalający na kolana no ale coś się dzieje :) Zdjęć z tego etapu Wam oszczędzę :)
Za skarpetki zapłaciłam ok 15 zł w drogerii Natura. Cieszę się, że nie na nie skusiłam ale myślę, że następnym razem wypróbuje skarpetki z innej firmy (dla porównania).
A czy Wy miałyście już doświadczenie z tym wynalazkiem?
P.S. To już mój dwusetny post, Was ze komentarze i wyświetlenia mobilizują mnie do dalszego tworzenia, dziękuje Wam za to że mnie odwiedzacie, jest mi bardzo z tego powodu miło :)) Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego weekendu
Komentarze
Prześlij komentarz