Dlaczego w ogólne szukać naturalnych zamienników drogeryjnych szamponów do włosów? Przede wszystkim ze względu na to, że zawierają one niebezpieczne związki chemiczne (i to zarówno te tanie jak i drogie szampony).
„Badania coraz częściej dowodzą, że możemy mieć problemy zdrowotne wynikające ze stosowania szamponów do włosów, ponieważ zawierają one groźne środki chemiczne, m.in. substancje rakotwórcze” – mówi dla amerykańskiej edycji National Geographic David Reckhow, inżynier ochrony środowiska na Uniwersytecie Massachusetts w Amherst.
Składniki:
- woda (ok pół szklanki, może być ciepła jeżeli nie lubicie uczucia zimna na skalpie)
- + 3/4 łyżki mąki żytniej (lepiej wybrać mąkę mocniej zmieloną, bo lepiej się spłukuje ja akurat takiej nie miałam ale i tak nie było źle)
Mieszankę nakładamy na zamoczone włosy ze szczególnym uwzględnieniem nasady włosów, masujemy przez kilka minut i spłukujemy.
Moje wrażenia:
Użyłam zimnej wody. Spodziewałam się, że mycie włosów w takim roztworze nie będzie zbyt miłe. Jedak okazało się przyjemne i relaksujące (każda z Was będzie miała pewnie nieco inne odczucia). Masowanie skóry głowy przyniosło miłe ukojenie, nie odczuwałam żadnego nieprzyjemnego zapachu. Nie miałam żadnych problemów z wypłukaniem mąki z włosów aczkolwiek trzeba, to zrobić dokładnie. Skalp jest inny w dotyku niż po umyciu oczyszczającym szamponu, nie skrzypi czystością. Włosy się nie poplątały, jeszcze mokre próbowałam delikatnie rozczesać i nie było z tym problemu.
Standardowo nałożyłam troszkę odżywki na włosy poniżej ucha i czekałam, aż włosy same wyschną (a w ich przypadku jest to proces długotrwały...).
Efekty?
Po pierwszym razie mój wybredny skalp i włosy są zadowolone, będę kontynuować ten sposób mycia włosów.
Komentarze
Prześlij komentarz