Akcja: "Nakręćmy się na wiosnę!" 2


Podczas trwania akcji organizowanej przez uroczą Ewę (z bloga: www.wlosynaemigracji.eu) znajdujemy i testujemy metody kręcenia włosów bez użycia ciepła. Tym razem wybrałam moją ulubioną i sprawdzoną od wielu lat metodę - zapraszam :)


Zacznijmy od początku. W pierwszej kolejności umyłam włosy przy użyciu maski z proteinami mlecznymi. Na mokre jeszcze włosy nałożyłam dość dużą ilość pianki do włosów- Schwarzkopf - Perfect Flex Mousse "doskonała elastyczność - 100 % kontroli" Formuła pianki z płynną elastyną.


Muszę przyznać, że polubiłam się z tą pianką, nie skleja włosów, pozostawia je elastyczne  a zarazem utrwalone, błyszczące a dodatkowo ładnie pachnie.

Gdy włosy podeschły zaplotłam je w dwa warkocze francuskie (z pomocą mojej mamy :*)


W takiej fryzurce poszłam spać :) Rano rozplotłam warkocze i moje włosy prezentowały się tak jak możecie zauważyć na gifie poniżej :)



PS Spostrzegawcze osoby (do których na przykład nie zalicza się mój chłopak, który nie zauważył mojej nowej fryzury...) zapewne zauważą, że ubyło mi kilka centymetrów, nie obcinałam włosów od listopada (2014) i w końcu mnie naszło. Sprawiłam sobie "długiego boba", z którego jestem bardzo zadowolona :) Oczywiście włosy zmierzyłam i dalej zapuszczam, ale takie w zdrowszym wydaniu :)


Komentarze