Zacznijmy od opakowania, jego pojemność to 200 ml, "stoi na głowie" więc nie ma problemu z wydostaniem zawartości, wykonane jest z miękkiego plastiku - zasadniczo jest identyczne jak opakowania odżywek Garnier w Polsce.
Konsystencja - lekka, dość gęsta, wygodna w użyciu.
Zapach - ładny, słodki, delikatny waniliowy.
Dedykowana jest dla włosów długich, matowych i zniszczonych.
Balsam-odżywka z mlekiem waniliowym i miąższem papai do pielęgnacji włosów długich i wymagających. Odżywka ma lekką, kremową konsystencję, łagodny zapach oraz zapewnia włosom blask. Bez parabenów. Zapobiega łamaniu i rozdwajaniu końcówek włosów.
Domyślam się, że na opakowaniu istnieje adnotacja, że jest to odżywka do spłukiwania ja jednak przez większość odżywek nie spłukuje, ponieważ moje gęste i wysokoporowate włosy bardzo trudno "przeciążyć". Odżywkę stosuję na mokre włosy.
Moje wrażenia: Odżywka na moich włosach sprawdza się rewelacyjnie. Po jej użyciu włosy są bardzo miękkie, nie pamiętam żeby jakakolwiek odżywka spowodowała taki efekt takiej miękkości. W dodatku włosy bardzo dobrze się układają, nie puszą się i ładnie pachną, łatwo się rozczesują i są dociążone. Dodatkowo końce są mniej suche i myślę, że w pewnym stopniu zabezpieczone przed uszkodzeniami.
Jeżeli będziecie mieć okazję zakupić ową odżywkę, myślę że warto :)
Komentarze
Prześlij komentarz