Zamówienie ze sklepu iwos.pl


Jako, że naturalna pielęgnacja przypadła mi do gustu i coraz bardziej mnie wciąga postanowiłam zamówić klika kosmetyków z internetowego sklepu. Wybrałam kosmetyki, które powinny zapewnić mi praktycznie kompleksową pielęgnacje, a całość zamówienia wraz z przesyłką zamknęłam w kwocie 100 zł. Co wybrałam i jakie wrażenie zrobił na mnie sam sklep dowiecie się w dzisiejszym poście.


Przejrzałam kilka różnych sklepów internetowych ostatecznie najbardziej do gustu przypadła mi oferta sklepu iwos.pl. Muszę przyznać, że spędziłam dobre kilka godzin dokonując wyboru kosmetyków, przyczynił się do tego spory wybór na stronie. Klika razy wkładałam, a później wyrzucałam rzeczy z "wirtualnego koszyka" i wymieniałam na inne. Mój mózg przetwarzał informacje w naprawdę szybkim tempie. Porównywałam składy kosmetyków, czytałam opinię... Finalnie zdecydowałam się na zwycięską piątkę...

Sklep oferuje kilka form płatności i wysyłki (można przesyłkę np. odebrać na Stacjach Orlen czy w Kioskach Ruchu albo w Paczkomacie - jak komu wygodniej). Ja wybrałam Pocztę Polską z opłatą za pobraniem (koszt 15 zł).

Sklep poinformował mnie mailowo o założeniu konta, szczegółowo o złożonym zamówieniu, o wysyłce (już na drugi dzień, zamówienie składałam późnym wieczorem) - także smsowo, a na trzeci dzień rano miałam już paczuszkę u siebie w domu.

Dostałam również link, do strony Poczty Polskiej abym mogła śledzić co dzieje się z wysłaną do mnie paczką. Muszę przyznać, że jako klientka czuję się dopieszczona.

Po lewej stronie widzicie ulotkę z kilkoma informacjami o firmie.
Zgadzam się ze zdaniem iż nasza skóra nie jest poligonem doświadczalnym... Jak najbardziej jestem za tym aby przejść na "naturalną stronę mocy".

Oferta sklepu jest bogata i mnie bardzo zachęcająca.




Jeżeli miałabym się już do czegoś doczepić, to zaleciłabym użycie mniej folii do zapakowania produktu w końcu naturalnych, pomyślałabym o jakimś naturalnym wypełniaczu pudełka.


Pocztowy kurier nawiedził mnie o 11, a o 12 byłam już pod prysznicem testując nowe nabytki.

Moje pierwsze wrażenia:

Dziewczyny jestem - oczarowana! Produkty są naturalne ze świetnymi składami. Magia zapachów wspaniale mnie zrelaksowała... Napiszę kilka słów o każdym produkcie, wraz ze zdjęciami zrobionymi przed użyciem...


Migdałowe kastylijskie mydło w płynie 
Almond Castile Soap 236 ml - Dr Bronner's (cena: 35,99 zł)



Mydło pachnie jak marcepan ewentualnie jak migdałowy zapach do ciast. Konsystencje ma dość rzadką. Wybrałam go jako produkt do kompleksowego mycia ciała, włosów, twarzy ot praktycznie wszystkiego. Najpierw umyłam nim twarz i rzeczywiście przy użyciu niewielkiej ilości płynu twarz została ładnie oczyszczona. Jednak miałam odczucie, że mydło słabo się pieni i nie poradzi sobie z umyciem włosów. Nabrałam trochę mydła i naniosłam na skórę głowy. O dziwo mydło zaczęło się całkiem ładnie pienić. Po zmyciu włosy były lekko tępe w odczuciu. Nie plątały się ani nic z tych rzeczy. Po wyschnięciu były ładnie odbite od nasady i puszyste. Jednak za drugim podejściem mam wrażenie, że produkt nadbudowuje się na włosach i chyba będę stosować go bardziej do ciała niż do włosów....

Mamy tu do czynienia z krótkim i przejrzystym składemWater, Organic Coconut Oil, Potassium Hydroxide, Organic Olive Oil, Organic fairDeal Hemp Oil, Organic Jojoba Oil, Natural Almond Fragrance, Citric Acid, Tocopherol

Brazylijski olej pod prysznic relaksujący - Ecolab (cena: 14,50 zł)



Olejek ma wygląd i konsystencje mleczka. Zapach ma ciepły i otulający, lekko migdałowy trochę czekoladowy, mój mąż określił go jako zapach toffi (w sumie coś w tym jest). Zdecydowanie relaksujący... Świetnie nadaje się do golenia nóg, daje fajny poślizg. Skóra po jego zastosowaniu jest miła w dotyku i nawilżona. Ten produkt jest dostępny w kilku wersjach (np. indyjskiej czy hawajskiej), na pewno skuszę się na kolejne. Zawartość olejów to ponad 10 procent, a 93 % składników jest pochodzenia roślinnego.

Skład: Avena Sativa Water, Organic Prunus Amygdalus Oil, Organic Theobroma Cacao Oil, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Coco-Sulfate, Vanilla Planifolia Extract, Glycerin, Organic Cananga, Xanthan Gum, Perfume, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Sorbic Acid


Woda różana - TRS (cena: 6,49 zł)



Woda różana serwowana jest nam w szklanej butelce z plastikową zatyczką. Na szczęści doszła cała, była dodatkowo zapakowana w folię bąbelkowi. Przeleję wodę do butelki z atomizerem. Pachnie różami w najlepszym wydaniu. Nie jestem jakąś super wielką fanką zapachu róż ale jeden produkt typowo różany mogę mieć. W działaniu woda sprawdza się świetnie. Znakomicie stonizowała skórę twarzy, odświeżyła, nawilżyła, wygładzona... Czuję, że się polubimy i butelki będę opróżniać regularnie ;) Woda jest w 100% naturalna.

Składniki: Aqua, Rose Extract

Maska do włosów. Grecka figa - Organic Shop (cena: 9,99 zł)





Jestem już po pierwszym użyciu. Opakowanie maski to dość delikatny plastik, zamykany na zatrzask.  Zapach ma ładny, owocowy, umilający aplikacje zapach. Włosy po użyciu maski dobrze się rozczesują, są miękkie i ładnie się układają. Po pierwszym użyciu nie zauważyłam jedwabistego połysku i wyjątkowej elastyczności, jednak wraz z kolejnymi zastosowaniami będę czekać na spełnienie tych obietnic...

Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Distearoyl Dimonium Chloride, Cocos Nucifera Oil, Ficus Carica Fruit Extract*, Prunus Amygdalus Dulcis Oil*, Tocopherol, Hydrolyzed Wheat Protein, Huar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Citric Acid, Parfum, Cl 77491.

Nierafinowane masło shea karite BIO, AZS, sucha skóra - 100g (cena 10,96 zł)






Masło Shea wygląda ciekawie, podzielone jest na spore kawałeczki. Czuję, że będzie wydajne. Ma bardzo treściwą konsystencje. Jeżeli chodzi o zapach nie jest on taki milusi i słodziusi raczej iście naturalny - taka surowa, nieprzetworzona natura, lekko ziemisty. Bardzo lubię takie 100 % produkty, bez żadnych zbytecznych dodatków.

Dodatkowo w gratisie dostałam kilka próbek.


Z próbek już użyłam kremu pod oczy, jest leciutki i ładnie nawilża.

Z zakupów jak na ten moment (i pewnie już tak zostanie) jestem baaaaardzo zadowolona. Po dostaniu paczki buzia mi się śmiała przez dobre parę godzin. Po użyciu produktów jestem usatysfakcjonowana i myślę, że w przyszłości skuszę się na kolejne.



Komentarze