Dziś kilka słów o kolejnej masce do włosów z firmy Kallos. Jak myślicie sprawdziła się?
Opis produktu: Keratynowa maska do włosów z proteinami mleka do włosów suchych, łamiących się i poddanych zabiegom chemicznym. Dzięki zawartości keratyny i regenerujących protein mleka odbudowuje naturalną strukturę włosów, wypełniając ubytki w ich włóknach. Odżywia i chroni suche, łamiące się włosy. Po zastosowaniu włosy stają się łatwe do układania, miękkie w dotyku i lśniące.
Opis znalazłam w Internecie na opakowaniu po polsku pisze tylko tyle
Skład z małą anlizą: Aqua, Cetearyl Alcohol (stabilizuje emulsje), Cetrimonium Chloride (konserwant), Citric Acid (kwas - stabilizator Ph), Propylene Glycol (odżywia skóre, utrzymuje wilgoć), Hydrolized Milk Protein (ograniczają elektryzowanie, odżywiają skóre i włosy), Hydrolized Keratin (odżywia skórę i włosy, utrzymuje wilgoć), Cyclopentasilioxane, Dimenthiconol (utrzymuje wilgoć), Parfum, Benzyl Alcohol (aromatyczny alhokol - konserwuje), Methylchloroisothiazolinone (konserwant), Methylisothiazolinone
Opakowanie: Koloru turkusowego (którego piękno nie oddaje zdjęcie). Wygląda na solidne, łatwo z niego wydobyć maskę. Jest to zgrabny, nieduży, plastikowy słoiczek.
Maska bardzo dobrze się u mnie sprawdziła, używam ją podczas każdego mycia włosów, moje włosy bardzo lubią proteiny, a i keratyna (budulec włosów) dobrze im służy.
Zapach, ładny (pachnie jak delikatne, subtelne perfumy) chociaż mi ładniej pachnie Maska Crema al Latte, ale to dobrze bo przynajmniej nie mam ochoty jej zjeść ;) Zrobiłam nawet test zapachowy na moim chłopaku. Jemu również bardziej spodobał się zapach Crema al Latte stwierdził dodatkowo że ten drugi zapach (maski z kreatyną) pachnie trochę mydłem, a dla mnie delikatnie męskimi perfumami. Zapach nie utrzymuje się na włosach. Pod względem zapachu wygrywa Crema al Latte jednak w działaniu maska z kreatyną jest trochę lepsza... ale o tym za moment.
Konsystencja gęsta nie spływa z włosów. Z wyglądu przypomina dobrze ubitą pianę.
Uważajcie jednak Kochane aby włosów nie przeproinować, ponieważ staną się wtedy szorstkie, sztywne i pozbawione życia. Z tej oto przyczyny maseczkę najlepiej stosować raz w tygodniu.
Cena: Za litr ok 10 - 15 zł za mój słoiczek (275 ml) zapłaciłam ok. 5 zł.
Dostępność: Hebe, Wispol
Miałyście okazję wypróbować tą maskę?
Sprawdziła/by się na Waszych włosach?
Komentarze
Prześlij komentarz