Wieczorna pielęgnacja twarzy


Po przeczytaniu książki "Sekrety urody Koreanek" Cho Charlotte, postanowiłam zmienić mój wieczorny rytuał pielęgnacyjny. Pierwszym wyzwaniem było, to aby dobrać sobie odpowiednie kosmetyki. Koreanki do codziennej pielęgnacji twarzy używają od sześciu do dziesięciu kosmetyków.


Największy problem miałam z myjącym olejkiem do twarzy. Kupiłam jeden (TU) ale okazał się mocno parafinowy. Patrzyłam na kolejne olejki dedykowane do mycia twarzy i żaden mnie jakoś nie zachęcił... Mój wybór padł na olejek pod prysznic o dobrym składzie.



 I właśnie on się sprawdził. Olejek myjący może przeniknąć i usunąć nadmiar sebum i „tłuste” zanieczyszczenia, jak makijażczy krem do opalania. Kolejny dobór to pianka, nie była z mojej jakoś super zadowolona gdy stosowałam ją solo, ale używając jej po olejku dobrze się sprawdza (zamiast pianki możecie użyć również żelu myjącego do twarzy). Jeżeli znacie jakąś fajną i nie super drogą piankę myjącą do twarzy to dajcie znać w komentarzach. Jako toniku używam zaparzonej szałwii lub zielonej herbaty. 
Ilustracja z książki "Sekrety urody Koreanek" Cho Charlotte,

Już po pierwszym takim oczyszczaniu byłam mega zadowolona. Skóra mojej mieszanej twarzy była świetnie oczyszczona. W dodatku wygładzona, a niedoskonałości mniej zauważalne. Coś wspaniałego. 

Po oczyszczeniu użyłam serum z Nivea i produktu, o którym nie dawno Wam pisałam. Dodatkowo krem pod oczy i odżywkę do rzęs. Obecnie stosuje opisaną już mocno na blogach pomadę z Alterry. Ciekawa jestem jak się spisze, właśnie kończę pierwsze opakowanie. 


Dziś rano w świetle dziennym postanowiłam przyjrzeć się dokładnie moim policzkom, i rzeczywiście grudki które już od dawna na nich były zniknęły. Widocznie moja skóra postanowiła mi od razu podziękować za nową pielęgnację... Nie spodziewałam się tak dobrego efektu w tak szybkim czasie!
Ochoczo powtórzyłam wieczorny zabieg i rano (takie jest właśnie zalecenia aby w ten sposób oczyszczać skórę twarzy również po nocy).

Znalazłam nawet stare zdjęcie do porównania, na którym te grudki widać.


Szkoda, że pierwsze zdjęcie nie jest bardziej wyraźne, ale myślę że i tak widać różnicę!

Aby moja pielęgnacja była pełna muszę dokupić jeszcze jakąś fajną maskę do twarzy w płachcie. 



Słyszałyście o maseczkach, które są nakładane na całą noc?  Stosowałyście już taką pielęgnacje?




Komentarze