Oleje roślinne, składem chemicznym zbliżone do warstwy tłuszczowej naszej skóry, są przez nią bardzo dobrze przyswajane i mogą przenikać w jej najgłębsze warstwy, dostarczać im wszystkich potrzebnych składników.
Zanim zdecydujemy się kupić olejek warto poczytać jaki sprawdzi się do naszego rodzaju skóry. Nie ma sensu kupować w ciemno. Ponieważ sama mam skórę mieszaną skłonną do zatykania się porów wybieram oleje odpowiednie do cery skłonnej do zapychania czyli:
- olej jojoba,
- olej z wiesiołka (KLIK)
- olej lniany,
- olej z pachnotki,
- olej z czarnej porzeczki,
- olej z pestek malin,
- olej konopny (KLIK)
Miałam także olejek arganowy i rycynowym ale jeszcze zanim zaczęłam prowadziłam i jakoś nie pamiętam abym się w nim zakochała.
Jeżeli chcecie zastosować olej na włosy, pamiętajcie aby wybrać olej ODPOWIEDNI DO POROWATOŚCI WASZYCH WŁOSÓW.
Olejki, które chce kupić w najbliższej przyszłości to:
Olej jojoba
W rzeczywistości nie jest olejem, lecz płynnym woskiem, otrzymywanym metodą tłoczenia na zimno z nasion jojoba. Ma bardzo długi okres użytkowania (czytałam nawet, że 25 lat). Ze względu na biologiczną zgodność z sebum, pozwala na regulację pracy gruczołów łojowych, leczy stany zapalne, wygładza i uelastycznia skórę. Muszę pamiętać aby wybrać olejek tłoczony na zimno.
Olej z pestek malin
Jest silnym antyoksydantem. Olej z pestek malin długotrwale i dogłębnie nawilża, łagodzi podrażnienia, ujednolica koloryt skóry. Odpowiednie nawilżenie pomaga skórze tłustej uregulować nadprodukcję sebum. Chęci do nabycia tego oleju dostarczył mi ten POST.
Olej lniany
Gdy go sobie sprawie mam zamiar stosować go zarówno na twarz jak i na włosy. Olej działa przeciwzapalnie.Regularne stosowanie oleju lnianego zmniejsza ryzyko występowania zmarszczek głębokich, poprawia elastyczność skóry twarzy, zmniejsza jej suchość i tempo złuszczania. Jeżeli chodzi o włosy, to po dłuższym, regularnym stosowaniu olej ma uelastycznić, włosy, uodpornić na zniszczenia. Sprawdzi się najlepiej właśnie na włosach wysokoporowatych, skłonnych do przesuszania się.
Olej ze słodkich migdałów
Mam przeczucie, że świetnie sprawdziłby się na moich wysokoporowatych włosach. Olej ze słodkich migdałów ma świetnie nawilżać, odżywiać, regenerować włosy, sprawiać że włosy się nie plączą i nie puszą. Do tego włosy mają nabrać blasku, a pozytywne efekty można zaobserwować już po pierwszym użyciu.
Używacie olejów w pielęgnacji? Jakie są wasze ulubione?
Komentarze
Prześlij komentarz